Duża ilość wody jaką zużywamy w domu jest spowodowana potrzebą czystości i higieny. Ponad 70% wody zużywamy właśnie w łazience. Odbija się to na środowisku, ale również na naszych kieszeniach. Powstają coraz nowsze technologie, mające ułatwić nam oszczędzanie wody. Na rynku pojawiły się już, np. aplikacje mobilne, dzięki którym możemy obserwować poziom zużycia wody. „Lubię wodę” – to aplikacja posiadająca specjalny licznik. Najpierw mierzymy przepływ baterii, ustawiamy czas po jakim ma wskazać nam ilość zużytej wody i pokaże czy mieścimy się w normach zużycia wody w Polsce.
W toalecie zdarza nam się średnio spłukiwać 35l wody. Specjalny system rozrpowadzania wody WC, pozwala na zaoszczędzenie nawet 4-5 litrów. Jest to 30% zużywanej przez nas wody.
Popularne stają się również baterie czasowe i elektroniczne. Po ustalonym czasie wyłączają dopływ wody, a kiedy wyczują ruch włączają ją ponownie. Jest to duża oszczedność, bo aż do 6 litrów na minutę. Więc całkiem sporo. Istnieją też baterie termostatyczne. Często samo czekanie na odpowiednią temperaturę lejącej się wody, sprawia że tracimy jej bardzo dużo. Dlatego też baterie te nagrzewają ją już w 3 sekundy. Zużycie wody maleje w połowie.
Słuchawki prysznicowe również tworzone są z myślą o oszczędności wody. Mają zainstalowane reduktory przepływu i automatycznie regulują ciśnienie wody. Oszczędzamy 4 litry na minutę.
To tylko niektóre z przykładów technologii ułatwiającej oszczędność wody dostępnej w dzisiejszych czasach na rynku. Są bardzo pomocne, jednak nie gwarantują nizszych rachunków, jeżeli sami nie będziemy się pilnować i zakręcać np. wodę podczas mycia zębów, czy biorąc częściej prysznic niż kąpiel w wannie.
